Zgromadzenie Wspólników Ekstraligi Żużlowej sp. z o.o. w którego skład wchodzą kluby żużlowe nie uprawniło Prezes Zarządu do podpisania umowy z telewizją Polsat na transmisje z rozgrywek Ekstraligi.
Zgromadzenie Wspólników Ekstraligi Żużlowej sp. z o.o. w którego skład wchodzą kluby żużlowe nie uprawniło Prezes Zarządu do podpisania umowy z telewizją Polsat na transmisje z rozgrywek Ekstraligi.
Spółka kieruje się względami ekonomicznymi i dobrem poszczególnych klubów. Decyzja oznacza, że nie będzie transmisji z meczów pierwszej kolejki zaplanowanych przez stację telewizyjną na 8 i 9 kwietnia w Zielonej Górze oraz Tarnowie. Ekstraliga Żużlowa nigdy nie była stroną umowy z Polsatem i jej nie zerwała – wyjaśnia Ryszard Kowalski, Prezes Zarządu Spółki. Porozumienie zawarte na trzy lata przez PZM i Polsat za kwotę, która w żaden sposób nie odpowiada wartości rynkowej polskiego ekstraligowego żużla, powodowało, że przez ostatnie dwa lata umowa przynosiła około 400.000 złotych strat dla klubów żużlowych. Taki był efekt konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów technicznych związanych z obsługą zawodów. Decyzji nie mogliśmy jako Spółka podjąć wcześniej niż przed wyczerpaniem wszystkich możliwości negocjacyjnych z Polsatem – podkreśla Ryszard Kowalski.
Aktualnie toczą się negocjacje z innymi stacjami telewizyjnymi na temat zawarcia nowych porozumień. Prezes Ekstraligi Żużlowej zapewnia kibiców, że razem z klubami robi wszystko, aby polska Ekstraliga była obecna w telewizji gwarantującej dużą dostępność w jak największym wymiarze. Ryszard Kowalski mówi, że Wspólnicy wzięli pod uwagę wszystkie aspekty tej bardzo trudnej decyzji. Dysponujemy pełną analizą oglądalności, ratingów wszystkich stacji telewizyjnych, patrzymy na to przez pryzmat fanów speedwaya m.in. ich inicjatywy listu otwartego w sprawie szerszej dostępności żużla na antenach otwartych w TVP – dodał Kowalski.
Obecnie jedynym możliwym wykonawcą umowy zawartej przez Polsat i PZM są oba jej podmioty. Zdaniem udziałowców Spółki realizowana w ostatnich latach umowa dawała znikome korzyści marketingowe klubom i ich sponsorom, a ponadto była wielokrotnie przez Polsat naruszana. Do niekorzystnych aspektów jej funkcjonowania Ekstraliga Żużlowa zalicza min, wyłączną obecność transmisji meczów na kodowanej platformie cyfrowej, niekonsekwentne pory retransmisji (często wbrew ustaleniom emitowanymi w porach nocnych), mało atrakcyjną formą Magazynu Żużlowego i brak przemyślanej promocji dyscypliny.
Źródło: Sportowefakty.pl