Opisy odcinków serialu dokumentalnego "Polskie prywatne zbrodnie"

1 kwietnia o godz. 21:30 kanał CI Polsat rozpocznie emisję polskiego serialu dokumentalnego. „Polskie prywatne zbrodnie” to dziesięć różnych historii, ale z takim samym zakończeniem – nieuchronną karą dla mordercy. Przedstawiamy szczegółowe opisy każdego z odcinków.

1 kwietnia o godz. 21:30 kanał CI Polsat rozpocznie emisję polskiego serialu dokumentalnego. „Polskie prywatne zbrodnie” to dziesięć różnych historii, ale z takim samym zakończeniem – nieuchronną karą dla mordercy. Przedstawiamy szczegółowe opisy każdego z odcinków.

Opisy poszczególnych odcinków:

Odc. 1 Śmierć w drodze do szkoły
Służewo, woj. kujawsko-pomorskie
Poniedziałek, 1 kwietnia o godz. 21:30

Służewo to spokojna wieś w województwie kujawsko-pomorskim. W tej idyllicznej okolicy dokonano makabrycznego morderstwa. Na początku grudnia 2010 roku, jako codziennie rano, czternastoletnia Ewelina Skwara ruszyła do szkoły. Tego samego dnia, kilkanaście minut później, sąsiadka znalazła przy drodze rower Eweliny. Natychmiast zadzwoniła do jej mamy. Zaniepokojona matka zaalarmowała policję, by sprawdzić, czy Ewelina nie została przypadkowo potrącona przez samochód i nie trafiła do szpitala. Pomimo poszukiwań na dużą skalę, policjanci nie znaleźli Eweliny, a wsparcie jasnowidza też nie przyniosło oczekiwanego skutku. Śledztwo utknęło w martwym punkcie.

Kilka dni po Nowym Roku kilkanaście kilometrów od Służewa leśniczy znalazł w lesie niezidentyfikowane zwłoki. Po testach DNA okazało się, że to ciało zaginionej Eweliny. Policja sprawdziła wszystkie meldunki w regionie z czasów zaginięcia Eweliny. Dzięki temu trafiła na trop Jacka U., który ukrywał się w szpitalu psychiatrycznym. Twierdził, że został porwany przez nieznanych sprawców, jego samochód spalono, a teraz ma stany lękowe, gdyż grozi mu mafia. Policjanci sprawdzili jego zeznania i dowiedli, że kłamał.

Jak się okazało, w dniu, w którym zaginęła Ewelina, Jacek potrącił ją samochodem, zamknął w bagażniku, zabrał do lasu, zgwałcił i zamordował. Rodzina Skwarów była zszokowana, kiedy okazało się, że morderca był dalekim kuzynem Eweliny. Jacek U. za swoje morderstwo został skazany przez sąd na dożywocie.

Odc. 2 Póki śmierć nas nie rozłączy
Szczercowo, woj. łódzkie
Poniedziałek, 1 kwietnia o godz. 22:00

Nikt nie spodziewał się takiej historii w małym Szczercowie koło Łodzi. Półtora roku po śmieci Stefana Jarmakowskiego śledczy odkryli, że mężczyzna nie umarł na atak serca. Został zamordowany przez swoją żonę – Grażynę, która dodała truciznę do jego posiłku. Otruła męża, żeby wyłudzić odszkodowanie w wysokości 200 tysięcy złotych.

Jarmakowscy byli normalną, spokojną rodziną. Stefan pracował w kopalni w Bełchatowie jako mechanik. Jego żona była już na emeryturze. Stać ich było na wszystko, czego chcieli. Grażyna jednak uwielbiała zakupy – brała kolejne pożyczki, żeby spłacać wcześniejsze długi, aż w końcu wpadała w poważne tarapaty finansowe.

Jej mąż, będąc górnikiem, miał dobre ubezpieczenie na wypadek śmierci, wystarczałoby na spłacenie wszystkich długów Grażyny. Zdecydowała się więc otruć męża, ale musiała upozorować, że był to wypadek w pracy. Dodała truciznę do jego kanapek, które zabierał do pracy z domu. Stefan zjadł je, stracił przytomność i nagle zmarł. Lekarze stwierdzili zawał serca, a policjanci szybko zawiesili śledztwo.

Po śmierci Stefana i otrzymaniu odszkodowania poziom życia Grażyny i jej syna bardzo się poprawił. Niespodziewanie, rok po śmierci Stefana, policja otrzymała informację od przyjaciółki rodziny, że mógł on zostać otruty. Grażyna J. przekonywała przyjaciółkę, żeby i ta pozbyła się swojego męża. Kobieta nie skorzystała z rady i zawiadomiła o tym policję. Grażyna i jej syn zostali oskarżeni o morderstwo. W sądzie Andrzej, syn Stefana, oskarżał matkę, że próbowała otruć ojca przez kilka miesięcy. Kobieta zaprzeczała i mówiła, że to syn zabił ojca. Grażyna została skazana na 25 lat w więzieniu, a jej upośledzony syn na 15 lat.

Odc. 3 Druga twarz
Brzozówka, woj. lubelskie
Poniedziałek, 8 kwietnia o godz. 21:30

Czternastoletnia Kamila Suszczyk ze wsi Brzozówka w województwie lubelskim zaginęła na początku listopada 2010 roku. Niedzielnego przedpołudnia dziewczynka wyszła do koleżanki i już nie wróciła do domu. Zaniepokojeni rodzice zawiadomili policję. Rozpoczęły się zakrojone na szeroką skalę poszukiwania.

Według rodziców była przykładną córką i uczennicą, ale wkrótce dowiedzieli się, że Kamila miała osiemnastoletniego chłopaka, Karola D. Maturzysta imponował nastolatce. Miał własne auto, którym często zabierał ją na przejażdżki. Karol zapewniał jednak, że nic nie wie o zaginięciu dziewczyny. Poszukiwania trwały ponad miesiąc. W końcu znaleĹşli się świadkowie, którzy twierdzili, że feralnego dnia widzieli Karola, jak zabierał Kamilę do samochodu. Przyciśnięty do muru chłopak przyznał się do zabójstwa – udusił dziewczynę w samochodzie, a ciało przeniósł i zakopał na polu. Dlaczego zabił? Karol twierdzi, że Kamila szantażowała go ciążą, lecz wyniki sekcji zwłok tego nie potwierdziły. Sąd Okręgowy w Lublinie skazał go na 15 lat więzienia.

Odc. 4 Nie pozwolę ci odejść
Rawa Mazowiecka, woj. łódzkie
Poniedziałek, 8 kwietnia o godz. 22:00

W środę 19 lutego 2003 roku zamordowano sprzedawczynię sklepu z bielizną w Rawie Mazowieckiej – dwudziestoletnią Andżelikę Ryszkowską, maturzystkę liceum dla pracujących.

Tragicznego dla niej dnia Andżelika otworzyła sklep o godzinie 9. Około godziny 12 do sklepu przyszły dwie dziesięcioletnie dziewczynki i znalazły w sklepie zakrwawioną ekspedientkę. Szaleniec zamordował ją 20 ciosami nożem.

Zabójcą okazał się dwudziestodwuletni student, mieszkaniec Rawy Mazowieckiej. Co najbardziej szokuje, był on chłopakiem zamordowanej dziewczyny. Zabił, gdyż Andżelika zerwała z nim. Po dokonaniu zbrodni pomagał pogrążonej w rozpaczy rodzinie swojej ofiary. Zgubiły go ślady, jakie pozostawił oraz wiedza o zbyt wielu szczegółach dotyczących samej zbrodni – to wydało się podejrzane śledczym. Po zatrzymaniu, przyznał się do popełnionego czynu. Sąd Okręgowy w Skierniewicach skazał Łukasza M. na 25 lat pozbawienia wolności.

Odc.5 Jestem niewinny
Dęblin, woj. lubelskie
Poniedziałek, 15 kwietnia o godz. 21:30

Karol, jego matka Halina i teściowa zostali zamordowani 2 listopada 2009 roku w Dęblinie poprzez uderzenia ciężkim przedmiotem w tył głowy. Morderca uszkodził instalację gazową w domu, żeby sprowokować pożar. Sprawca jednak zapomniał odkręcić główny zawór gazu i nie doszło do dużej eksplozji. To jest to, co zobaczył Zbigniew, mąż Haliny, kiedy wrócił popołudniu do domu po pracy. Zadzwonił natychmiast po straż pożarną i policję. Śledczy rozpoczęli szczegółowe śledztwo w dużej części oparte na dowodach poszlakowych, szukali motywów zbrodni. Policjanci ustalili, że Zbigniew miał częste wybuchy zazdrości o żonę. Kiedy 2 listopada 2009 roku oświadczyła, że chce się z nim rozwieść, puściły mu nerwy. Zabił ją oraz syna i teściową, którzy byli też w domu. Następnie próbował podłożyć ogień i wyszedł do pracy.

Zbigniew, nawet w obliczu dowodów zebranych przez policję, uważa, że jest niewinny i podtrzymuję wersję, że to ktoś inny zamordował jego najbliższą rodzinę. W jego wersję cały czas wierzą żyjący członkowie jego rodziny. Niemniej śledczy i sąd nie dali wiary jego wersji. Wobec zebranych dowodów w czerwcu 2012 roku Zbigniew został skazany na dożywocie w więzieniu.

Odc. 6 Wszystko dla pieniędzy
Łódź, woj. łódzkie
Poniedziałek, 15 kwietnia o godz. 22:00

Kiedy Gabriel i Eliza pobierali się, planowali wspaniałą przyszłość. Mieli dwie córki i zamierzali kupić większy dom na przedmieściach Łodzi. Pewnego dnia Gabriel zadzwonił do żony i poprosił ją, aby spotkali się na działce, gdzie planowali postawić wymarzony dom. Po drodze Eliza miała wypadek. Samochód jadący z naprzeciwka uderzył ją, a kierowca uciekł. Po kilku tygodniach Eliza zmarła w szpitalu.

W czasie śledztwa policjanci ustalili, że to Gabriel kierował samochodem, który uderzył w Elizę. Kupił ten samochód na fałszywe nazwisko dzień przed wypadkiem. Śledczy odkryli także, że kilka dni przed wypadkiem Gabriel sfałszował podpis Elizy na polisie opiewającej na 58 tysięcy złotych w przypadku śmierci żony. Jego plan zawalił się, gdy kolega, który czekał na niego w pobliskim lesie i miał go zabrać z miejsca wypadku, przestraszył się i uciekł. Śledczy ustalili, że Gabriel był bezlitosny dla żony – gdy zobaczył, że po zdarzeniu samochodów Eliza jeszcze żyła, wylał na nią łatwopalną substancję i podpalił ją. W obliczu takich okoliczności sąd nie miał wątpliwości i skazał Gabriela na dożywocie z możliwością ubiegania się o zwolnienie po 30 latach.

Odc. 7 Cicha śmierć
Rzeszów, woj. podkarpackie
Poniedziałek, 22 kwietnia o godz. 21:30

Elżbieta i Jacek mieszkali w Rzeszowie z dwójką dzieci. Elżbieta była szczęśliwa, kochała męża i miała dobrą pracę. Cała rodzina cieszyła się także z profesji Jacka – był ratownikiem medycznym, gdyż uważali, że w przypadku problemów ze zdrowiem w domu jest fachowiec.

W nocy z 17 na 18 grudnia 2008 roku Elżbieta zmarła nagle we śnie. To wydarzenie zszokowało całą rodzinę, a policja nie była w stanie podjąć żadnego tropu. Dopiero po wnikliwym wywiadzie środowiskowym zaczęto zestawiać fakty. Okazało się, że Jacek prowadził podwójne życie. Miał kochanki, podrywał dziewczyny, gdzie i jak tylko mógł, był „rzeszowskim Casanovą”. Po sekcji zwłok, którą wymusiła na policji rodzina, okazało się, że na ciele Elżbiety są ukłucia po zastrzykach. To Jacek śmiertelnie ją uśpił w czasie snu, gdyż chciał uwolnić się od niekochanej żony. Został skazany na początku 2012 roku na dożywotni wyrok więzienia.

Odc. 8 Chora miłość
Biały Dunajec, woj. małopolskie
Poniedziałek, 22 kwietnia o godz. 22:00

Odc. 9 Śmierć na spacerze
Taczanów, woj. wielkopolskie
Poniedziałek, 29 kwietnia o godz. 21:30

W styczniu 2004 roku dwudziestodwuletnia Iwona Błaszczyk, mieszkanka Taczanowa w województwie wielkopolskim, wyszła na spacer ze swoją czteromiesięczną córeczką Wiktorią. Długo nie wracała do domu. Rodzina dziewczyny zaczęła się niepokoić i zawiadomiła policję. Sąsiedzi, rodzina i okoliczne służby ratownicze rozpoczęły poszukiwania. Następnego dnia w pobliskiej dzwonnicy znaleziono Iwonę martwą. Miała liczne obrażenia i roztrzaskaną głowę. Śledczy ustalili, że doszło do brutalnego morderstwa.

Katem okazał się Marcin, chłopak Iwony i ojciec jej dziecka. Marcin wcześniej wyrzucił Iwonę z domu i odmówił także płacenia alimentów. Czteromiesięcznej Wiktorii nie znaleziono na miejscu zbrodni. Dopiero podczas procesu oskarżony przyznał się, że utopił swoją córkę w rzece Prośnie. Zwłok dziecka nigdy nie znaleziono. Sąd Okręgowy w Kaliszu skazał Marcina za dwie zbrodnie na łączną karę 25 lat wiezienia.

Odc. 10 Zabójcza zazdrość
Olsztyn, woj. warmińsko-mazurskie
Poniedziałek, 29 kwietnia o godz. 22:00

Joanna spotkała Marka na dyskotece. Od razu się w sobie zakochali, wkrótce odbyły się zaręczyny i po kilku miesiącach ślub. Zamieszkali razem w Olsztynie, ale nie byli ze sobą szczęśliwi. Marek zapraszał kolegów do domu i urządzał imprezy, a Joanna skarżyła się często matce na męża.

Pewnego dnia Marek zawiadomił teściową, że Joanna zniknęła. Zgłoszono to na policję, ale poszukiwania nie przyniosły rezultatu. Nie było ciała, nie było zbrodni – tak stwierdzili policjanci. Tylko mama Joanny miała podejrzenia, że za zniknięciem córki stoi Marek. W zasadzie wszyscy już pogodzili się z myślą, że Joanna się nie odnajdzie. Marek ułożył sobie życie na nowo, związał się z kobietą, z którą miał dwóch synów.

Minęło kilka lat. Pewnego dnia po domowej awanturze na komisariat w Olsztynie zgłosiła się konkubina Marka. Opowiedziała policjantom, jak Marek przyznał się jej do zamordowania swojej żony. Policjanci zatrzymali Marka, który to przyznał się do utopienia żony w jeziorze. Pomagali mu w tym brat i kolega. Płetwonurkowie przeszukali jezioro, ale ponieważ było bardzo muliste, nie znaleźli żadnych zwłok. Marek wycofał się wtedy z wcześniejszych zeznań, oskarżając policjantów, że wymusili na nim przyznanie się do winy. Śledczych w ostatniej chwili uratował kolega Marka, który pomagał mu ukryć u zwłoki – przyznał się do winy, wydał kolegów i przeprosił matkę Joanny. Sąd skazał Marka na 25 lat więzienia, a jego dwóch pomocników na 2 lata więzienia.