Plush sprawdza – gdzie dokładnie jest Zoja?

Wyprawa Zoi Skubis na Mount Everest, której Plush jest oficjalnym partnerem idzie zgodnie z planem. Aklimatyzacja zakończyła się sukcesem, dlatego rozpoczynamy najważniejszy etap, czyli atak na szczyt. Od teraz, na stronie Plusha, dzięki technologii GPS można śledzić trasę krok po kroku i obserwować w czasie rzeczywistym, gdzie dokładnie jest Zoja.

Wyprawa Zoi Skubis na Mount Everest, której Plush jest oficjalnym partnerem idzie zgodnie z planem. Aklimatyzacja zakończyła się sukcesem, dlatego rozpoczynamy najważniejszy etap, czyli atak na szczyt. Od teraz, na stronie Plusha, dzięki technologii GPS można śledzić trasę krok po kroku i obserwować w czasie rzeczywistym, gdzie dokładnie jest Zoja.

 

Maj 2025. Kiedy większość z nas narzeka na Zimną Zośkę, pewien miś wraz z pewną młodą i ambitną dziewczyną mierzą trochę wyżej. A konkretnie – 8849 metrów wyżej. Zoja Skubis, bo o niej mowa, ma plan, aby zostać najmłodszą Polką, która wejdzie na Mount Everest. Plush, jako oficjalny partner dzielnie jej w tym pomaga.

No to gdzie w końcu oni są?
Plush, mimo, że miś – średnio dzielnie znosi wysokość, śnieg i… brak zasięgu, dlatego dość szybko zdobył swój Everest. Zoja natomiast to inna historia. Tu sytuacja (jak to w górach – i to nie byle jakich górach) jest mocno dynamiczna i tak naprawdę zmienia się z minuty na minutę. Bo przecież nie da się wejść na szczyt od tak – trzeba czekać na odpowiednie warunki i tzw. okno pogodowe. I właśnie się tego doczekaliśmy – rozpoczynamy atak na szczyt. W chwili wysyłki komunikatu Zoja włączyła opcję śledzenia na swoim urządzeniu, dzięki czemu na stronie Plusha możemy śledzić ją w czasie rzeczywistym. Obecnie znajduje się na wysokości 7 094 m n.p.m. Dzięki aktualizacjom będzie można sprawdzić, czy Zoja wyszła już z ostatniego, znajdującego się w Przełęczy Południowej obozu – Camp 4 (7 950 m n.p.m.), czy właśnie odpoczywa w namiocie na małej platformie, tzw. Balkonie (8 400 m n.p.m.), czy może pokonuje ostatnią przeszkodę, czyli Stopień Hillary’ego (8 790 m n.p.m.). Mimo, że cały harmonogram wyprawy jest precyzyjny, a zdobycie szczytu świata zaplanowane jest na najbliższą niedzielę, terminy mogą się przesuwać (Himalaje rządzą się swoimi prawami). Warto więc zaglądać regularnie i być na bieżąco. To naprawdę wyjątkowa sytuacja więc emocje gwarantowane!
Trzymajmy zatem mocno kciuki – za okno pogodowe, mocny krok w kierunku wierzchołka oraz za bezpieczny powrót!